Minęło 5 miesięcy, 10 dni.
130 dni dokładnie.
Nie mogłam przewidzieć faktu nieumiejętności umieszczania chęci w ramach czasowych.
Okazuje się, że 6 miesięcy znaczyło "nie mniej niż 8".
Fuga dysocjacyjna rozmazuje mi wszystkie wspomnienia z theatrum mundi.
Nie jestem w stanie określić nic.
Nie jestem w stanie wyjaśnić nic.
Nie jestem w stanie namaścić.
On jedyny pewny jest moich namaszczeń umiejętności, którymi skleić usta jego mogę spazmem z ambrozji nabytym, śluzem ich oczu zmęczonych, gniewem, co w zwojach wyryty.
Udręczenie ścieżkę na czole zmarszczonym rozpoczęło samotną, w szkle się potłukło, w łonie mym wyblakło. Mój błękit uczuć zawsze szukać będzie nowej przystani na swą rozległość.
I on jedynie, bezbożny towarzysz, dąc w mój skalp wydrążony, użalać się nad tym zanosi(na płacz).
Udręczenie ścieżkę na czole zmarszczonym rozpoczęło samotną, w szkle się potłukło, w łonie mym wyblakło. Mój błękit uczuć zawsze szukać będzie nowej przystani na swą rozległość.
I on jedynie, bezbożny towarzysz, dąc w mój skalp wydrążony, użalać się nad tym zanosi(na płacz).
Testosteron mi w papierowych dłoniach się sączy; wlej mi go w krtań, zaśpiewam "veni, vidi, Deus vicit".
Utonę w myśl niespokojną. W bez-Tobie.
Stawiając kolejny krok, cofnąwszy się między dwoma z bibuły ścianami, ptak mi nadleciał niepokorny i słowem zgorzkniałym uraczył. Zrywając nowiu poświatę, w fazę kurczenia wkroczyłam, i kurczę się w tempie Alicji, kurczę się gargantuicznie, kurczę się niebotycznie.
Zamknęła mnie znowu w czarnym pokoju, wypija mi słowa, wypija mój grzech.
I dąży bez końca do ukatrupienia, i krąży na scenie wystawiając lęk.
I dąży bez końca do ukatrupienia, i krąży na scenie wystawiając lęk.
Dawno nie pisałam, rzygam na klawiaturę bawiąc się słowem i mijając się z celem.
Krążąc i w koło, i w koło, i w koło, bezsensem kreślę polisyndeton.
Na chwilową zabawę ID pozwoliłam, lecz S-E do porządku mnie przywołuje. Dziękuję.
Na chwilową zabawę ID pozwoliłam, lecz S-E do porządku mnie przywołuje. Dziękuję.
Wybaczcie barokowość, też jej nie lubię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz