Stało się. Dzieje się. Nie chcę Cię. Dualizm.
Czy Super E nie działa, samo E tak słabe jest, a może sam szatan strzępi moje zmysły?
Zniknął stres, zniknęła torsja, Twoja twarz i mój wstyd. Zostałam w bezkresie, w rozdwojeniu chęci, bezwiedna, bezemocjonalna, patologicznie borderlineowa. Choć ty i tak temu zaprzeczasz.
Nie on nas motywuje, wierzę w to. To nasza galaktyka, nasza kraina, nasza łąka.
Oh, gdyby mnie dysosmia dopadła, rozlana w dłoniach Stwórcy błagałabym o noc przespaną spokojnie.
Nie on nas motywuje, wierzę w to. To nasza galaktyka, nasza kraina, nasza łąka.
Oh, gdyby mnie dysosmia dopadła, rozlana w dłoniach Stwórcy błagałabym o noc przespaną spokojnie.
She was a good girl! (and it felt great to be a liar..)
***
Mój umysł nie podsuwa mi wizji przyszłości, nie wychodzę na przód, tu i teraz jestem. Nie chcę bawić się w retro-futuro-spekcje, męczy mnie to, nie na moje siły, nie ma moje potrzeby. Film, nic mnie nie obchodzi, podejście sprzed lat. (to ono wywołało trwałą dysocjację)
Nie ufam tej podłej kreaturze, która swym wyglądem nęka mnie gdy tylko czuję się lepiej. Nie ufam jej oczom, jej pochwie i słowom. Ona nie składa się w logiczną całość (la la la logical ), dysonans powoduje somatyczność, kółko się zamyka, Stwórca znów na mnie wymiotuje.
Dobrze, ,że nauczyłam się planować, bo to główne wyzwanie najbliższych dni.
***
Mój umysł nie podsuwa mi wizji przyszłości, nie wychodzę na przód, tu i teraz jestem. Nie chcę bawić się w retro-futuro-spekcje, męczy mnie to, nie na moje siły, nie ma moje potrzeby. Film, nic mnie nie obchodzi, podejście sprzed lat. (to ono wywołało trwałą dysocjację)
Nie ufam tej podłej kreaturze, która swym wyglądem nęka mnie gdy tylko czuję się lepiej. Nie ufam jej oczom, jej pochwie i słowom. Ona nie składa się w logiczną całość (la la la logical ), dysonans powoduje somatyczność, kółko się zamyka, Stwórca znów na mnie wymiotuje.
Dobrze, ,że nauczyłam się planować, bo to główne wyzwanie najbliższych dni.
***
Istniejesz nadal, ale doprowadziłam do kolejnej ewolucji, z dłoni Cię wypuściłam i wróciłam na neutralny grunt. Szkoda, że nie zdążyłam wyrządzić więcej szkód, ale myślę, że i tak radzisz sobie z tym gorzej niźli ja. Znów wskoczyłam na piedestał boskości, spychając Cię do dotychczasowej roli. Znów jesteś tylko zmienioną wersją. Bardzo bawi mnie to, że mogło mnie to kiedykolwiek interesować.
***
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz