rozcina swoją niedelikatnością
precyzyjnie
i z troską, co zabawne,
aż od kości
zgniłe i to całkiem soczyste
pełne włókien
i skurczy
na zawsze oddzielone zostanie
wypadł mu z kieszeni mały skrawek,
który ziemia pochłonęła
powodzie podziemne
i nadziemne westchnienia
wypadło i morze, i sztorm na nim szaleńczy,
jeziora i góry, obłoki, strumyki,
świat cały, co nie chciał grać w karty,
co kartę wieży mu z tarota wyciągnął
a mnie
mnie w karcie wisielca zaklął
i jęknął przeciągle
na widok łez moich
i rozbijającego się powolnie szklanego oka
Rycina anatomiczna
stanowi formę pośrednią
między REALNOŚCIĄ a WIEDZĄ
co zdaje się być trudne do rozróżnienia
zyskuje precyzyjny wymiar linii, konturu
wyodrębniony umownością koloru
Owa stylizacja anatomicznej prawdy
przekształca ją w
strukturę graficzną,
która przenosi realny wizerunek
w wyidealizowany obraz wnętrza
stanowiąc przy tym jakby
WZORCOWY PLAN STWORZENIA
(2012)
Dostrzegalna nadal granica
straciła na swojej precyzyjności
i oprócz realności i wiedzy
wyodrębnia również aspekt
METAFIZYCZNY
Nazwy wyklarowane sztucznie
przyjęte w płynne funkcjonującej nomenklaturze
przekształcają ją
w strukturę czysto teoretyczną i nienamacalną
a zdegradowany obraz wnętrza
stanowi przy tym jakby
WZORCOWY PLAN APOKALIPSY
przyjęte w płynne funkcjonującej nomenklaturze
przekształcają ją
w strukturę czysto teoretyczną i nienamacalną
a zdegradowany obraz wnętrza
stanowi przy tym jakby
WZORCOWY PLAN APOKALIPSY
(2018)
Nie mam czucia we wspomnieniach
rodzę się co sekundę i nie pamiętam co było wczoraj
nie łączą się w mojej głowie historie
ludzie nie mają twarzy
to śmieszne, bo naprawdę Cię nie pamiętam
ale nie o tym...
przeżyte = nieistniejące
skrawki mi wzrok przypominają
pojedyncze słowa przynoszą
ale nie było mnie tam, nie czuję tego
dziś urodziłam się na nowo
albo umarłam sekundę temu
nie dotykam podłoża, ale też nie patrzę w niebo. niego.
Miękkością materiału ramiona swoje zaciskam, ciało okryte tkanką tłuszczową gniecie się o siebie, ociera aż do bólu, dłonie mi cierpną i robi mi się zbyt ciepło.. ale to chociaż namiastka mojej największej potrzeby.
chyba nigdy nie musiałam planować życia na tak wielu wymiarach czasoprzestrzennych.